Paryż – najromantyczniejsze miasto na świecie?

W Paryżu byłam rok temu, na początku czerwca z koleżanką. Wyjazd był raczej z tych niespodziewanych. Któregoś grudniowego dnia rozmawiałyśmy przez telefon, że super byłoby się gdzieś razem wybrać. Pytanie tylko gdzie. Ja zawsze chciałam zobaczyć Paryż. W niedługim czasie moje marzenie stało się rzeczywistością 🙂

Moja koleżanka okazała się być świetnym organizatorem, bo pokój i bilety we wszystkie miejsca jakie chciałyśmy zwiedzić miałyśmy wykupione przed wylotem 🙂 Ja nie musiałam się stresować a ona czuła się jak ryba w wodzie, bo lubi planować 🙂

Mam mnóstwo zdjęć jakie chciałaby wam pokazać z tych wakacji więc zacznijmy 🙂

Z tego co pamiętam w pierwszym dniu wylądowałyśmy pod słynnym kabaretem Moulin Rouge, nie wchodziłyśmy do środka, bo tu biletów nie miałyśmy wykupionych, ale warto było zobaczyć chociaż z zewnątrz 🙂 Teraz krótko o czym mówię 🙂

Moulin Rouge

Kabaret zajmuje budynek po dawnym młynie, któremu zawdzięcza swoją nazwę z francuskiego Moulin Rouge oznacza czerwony młyn. Na dachu znajduje się czerwony wiatrak, znak rozpoznawczy tego miejsca. Kabaret od czasu powstania prezentuje przedstawienia taneczne a na przestrzeni lat Moulin Rouge stało się słynne z wykonywanego tu kankana.

Kolejnym miejscem jakie widzieliśmy tego dnia była Bazylika.

Bazylika Sacré-Cœur

Przepiękna z zewnątrz jak i w środku położona na wzgórzu tak jak i reszta dzielnicy dominuje wyższością co bardzo ją wyróżnia.

Bazylika Najświętszego Serca Pana Jezusa na Montmartre, poświęcona Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, objawieniu miłości Boga dla każdego człowieka, gdzie już od 125 lat, zarówno w dzień jak i w nocy trwa nieustanna adoracja eucharystyczna jest wyjątkowym miejscem na świecie.

Co widziałyśmy zaraz po niej? Karuzele

Może zabrzmi to śmiesznie, ale karuzele w Paryżu są naprawdę przepiękne. Wyglądają jak wielkie pozytywki. Zresztą zaraz sami zobaczycie. Chyba do dziś żałuje, że się nie przejechałam 🙂

Gdzie nas jeszcze nogi poniosły? Oczywiście do katedry Notre-Dame.

Katedra Notre-Dame

Jedna z najbardziej znanych katedr na całym świecie, zbudowana w gotyckim stylu.

Z czym się kojarzy? Oczywiście z powieścią Dzwonnik Notre-Dame. Niemożliwe, żeby ktoś nie znał 🙂

Budowa świątyni rozpoczęła się w XII w i trwała blisko 200 lat. Jeszcze nie skończono jej budować a już była znana, ponieważ to stąd wyruszały wielkie wyprawy krzyżowe a kilkaset lat później Napoleon Bonaparte koronował się na cesarza francuzów.

 

Teraz pokażę wam jedno z najsłynniejszych miejsc w Paryżu, wybrałyśmy się tam następnego dnia i to właśnie z tego miejsca pierwszy raz zobaczyłam tak wyczekiwaną Wieżę Eiffla.

Łuk Triumfalny

Mierzy dokładnie 49 metrów wysokości, ma upamiętniać wielkie zwycięstwa armii napoleońskiej. To właśnie Napoleon zlecił budowę Łuku Triumfalnego. Jest to jeden z najwyższych łuków na świecie, bogato zdobiony rzeźbami. Pod nim umieszczono grób nieznanego żołnierza, który ma upamiętniać ofiary I wojny światowej.

Ciekawostką jest to że właśnie pod Łukiem kończy się największy wyścig kolarski Tour-de-France.

Na górze stałam chyba z pół godziny i nie mogłam uwierzyć w to co się dzieje na dole. Jeśli się uda to wstawie wam filmik tego co obserwowałam. Mnóstwo trąbiących na siebie samochodów, zero jakich kolwiek przepisów i straszny chaos otaczał na dole Łuk Triumfalny. I przyrzekam, że widziałam coś takiego pierwszy raz w życiu, a widok naprawdę zapamiętam na lata 😊

Bilety na taras widokowy możecie kupić tu

Ja pamiętam że kupowałyśmy je na miejscu, kolejki były małe a za wstęp zapłaciłyśmy coś koło 7 euro.

W końcu doszliśmy do długo wyczekiwanego obiektu, którym jest nie co innego jak Wieża Eiffla.

Wieża Eiffla

Jest najbardziej znanym obiektem w Paryżu. Myślę, że nie ma możliwości, żeby ktoś o niej nie słyszał, albo jej nie widział. Chociażby na zdjęciach w Internecie.

Wieża Eiffla miała upamiętnić 100 rocznicę Rewolucji Francuskiej. Mierzy 324 metry wysokości i waży ponad 10 tysięcy ton. Postawiona była jako tymczasowa budowla, ostatecznie została pozostawiona i do dzisiaj jest symbolem Paryża. Wieża ma 3 platformy z których możemy podziwiać widoki. Można się na nie dostać stalowymi schodami albo windą, bo na wieży mamy je dwie.

Ciekawostką jest to że pod wpływem zimna wieża kurczy się nawet do 18 cm a pod wpływem wiatru przechyla do 6 cm.

Na trzeciej platformie ukryty jest niewielki apartament, który służył niegdyś jako mieszkanie Gustawa Eiffela.

Pamiętam, że za bilety kupione dużo wcześniej zapłaciliśmy około 150 zł. Tu macie jedną ze stron, gdzie można kupić bilety.

Zaznaczam, że lepiej jest kupić je przed wylotem, ponieważ na miejscu są one dużo droższe i kolejki też nie zachęcają do stania w nich. Chyba że ktoś lubi 😊

Teraz dopiero zasypię was zdjęciami 🙂

 

W przedostatni dzień wybrałyśmy się do jednego z największych muzeów na świecie. Teraz opowiem wam trochę o Luwrze.

Luwr

Będąc w Paryżu chyba grzechem byłoby nie wybrać się do Luwru. Jedno z najsłynniejszych muzeów mieści w sobie ponad 350 tys. eksponatów. Dlatego nie należy żałować czasu na Luwr.

Początkowo pełnił funkcję twierdzy obronnej, później przekształcono go w rezydencję królewską która przez wieki stanowiła siedzibę ponad 20 władców Francji. Ostatecznie w 1793 otwarto tu muzeum.

Jakie arcydzieła należy koniecznie zobaczyć spędzając czas w Luwrze?

Mona Lisa Leonarda da Vinci jest chyba na pierwszym miejscu. Wenus z Milo i oczywiście galerię egipską.

Do Luwru najlepiej wybrać się rano. Kolejki są tam ogromne, ponieważ przyjeżdża tam mnóstwo wycieczek, ale nie zniechęcajcie się, bo naprawdę warto. Gdy Paryskie słońce przypieka nam skórę to w muzeum jest chyba całym rokiem włączona klimatyzacja. Dużo robi to że jest ono położone niżej więc może przez to w środku jest naprawdę przyjemnie. Pamiętam, że z początku jak zaczęłyśmy zwiedzać to widziałam może gdzieś 3 osoby na krzyż, było to strasznie dziwne w porównaniu z tymi kolejkami na zewnątrz. To już znaczyło, że Luwr jest naprawdę ogromny. Dopiero później zaczęłyśmy widywać coraz więcej osób. Spędziłyśmy tam do 5 godzin i naprawdę nie widziałyśmy z tego pewnie nawet 1/10. Nie mam pojęcia, ile dni potrzeba by było na zobaczenie wszystkiego co miał nam do zaoferowania.

Strona, gdzie można zakupić bilet

Teraz pokażę wam jak to wygląda z zewnątrz.

 

 

Przyszedł i czas na pokazanie paru eksponatów.

 

Jesteście ciekawi jak wygląda ta nowoczesna strona miasta? Tam również się wybrałyśmy więc pokażę wam kilka zdjęć 😊

 

Ostatnie miejsce jakie chciałabym wam pokazać a w jakim znalazłam się już na samym końcu moich wakacji to

Cmentarz Père-Lachaise

Najsławniejszy i największy cmentarz Paryski założony w 1804 roku. Obecnie na cmentarzu spoczywa ponad 300 tysięcy osób. Cmentarz Père-Lachaise to miejsce pochówku słynnych osób: między innymi Fryderyka Chopina czy Moliera.

Bardzo podobny cmentarz widziałam w Mediolanie i z mojej perspektywy był on bardziej zadbany niż ten Paryski. Co nie znaczy, że będąc w Paryżu nie warto się tam wybrać. Wstęp na cmentarz jest darmowy.

 

 

Jeszcze taka ciekawostka na koniec otóż przedstawiam wam monumentalny paryski kościół wzniesiony w 1706 roku przez Jules’a Hardouin-Mansarta na polecenie Króla Słońce, Ludwika XIV. Znajduje się w nim sarkofag z prochami Napoleona Bonaparte.

Podsumowanie

Paryż był jednym z moich marzeń i wcale mnie nie zawiódł. Na pewno będę chciała tam jeszcze wrócić. Czy jest najromantyczniejszym miastem na świecie? Myślę że sporo w tym prawdy, bo jest naprawdę piękny. Zetknęłam się z różnymi opiniami na temat ludzi tam mieszkających i to nie były zbyt pochlebne słowa, lecz nie mogę powiedzieć, że spotkało mnie coś przykrego z ich strony. Wręcz przeciwnie, każdy był bardzo miły i pomocny. Strzeżcie się ludzi próbujących wcisnąć wam na siłę jakąś plecionkę na rękę, bo gdy wam już ją wcisną to będą chcieli za to pieniędzy, a jeśli nie będziecie chcieli dać to trudno będzie się wam od nich uwolnić. Pod Wieżą Eiffla jest natomiast dużo osób które sprzedają tanio breloczki z Wieżą. Są to naprawdę groszowe sprawy. Ja nie pamiętam dokładnie, ile ich kupiłam, bo zostawiłam sobie tylko jeden a resztę rozdałam, ale chyba za 5 sztuk płaciłam około 2 euro.

Kupiłam również 3 kubki i za każdy wydaje mi się, że zapłaciłam około 5 euro. Zdjęcia wkleję wam poniżej.

Nie mogło się obyć również bez magnesu, bo zachłannie je kolekcjonuje 😊 On też kosztował około 3-4 euro.

Komunikacja w Paryżu jest chyba porównywalna cenowo z innymi miastami, ponieważ

Za bilet jednorazowy normalny zapłacimy 1,90 euro i jest ważny 1,5 godz. od skasowania.

Za karnet 10 biletów zapłacimy 14,50 euro.

Bilet całodzienny na cały Paryż kosztuje 7 euro

Oferowane są również bilety kilkudniowe i tak odpowiednio

Za 1 dzień zapłacimy 12 euro

Za 2 dni zapłacimy 19,50 euro

Za 3 dni zapłacimy 26,65 euro

Są również bilety 5 dniowe za które zapłacimy 38,35 euro.

 

Toruń – miasto piernika i Kopernika

Toruń, jedno z najładniejszych miast w Polsce z przepiękną starówką, i gotyckimi zabytkami.

 

 

To właśnie w Toruniu znajduje się największa – zaraz po Krakowie liczba autentycznych zabytków sztuki i architektury gotyckiej w Polsce. Bardzo często odwiedzany przez turystów jest także prężnym ośrodkiem akademickim. Urodził się tu sam Mikołaj Kopernik, którego pomnik dumnie prezentuje się na środku Starego Rynku.

Teraz pozwólcie, że was oprowadzę. Na początek dam wam małą zajawkę jak może być tu pięknie nawet w pochmurny dzień 🙂

Od czego zaczniemy naszą wycieczkę po Toruniu? Oczywiście od rynku staromiejskiego.

Rynek Staromiejski

Najbardziej reprezentacyjna część Torunia, przyciąga niezliczoną ilością zabytków, gotyckim stylem oraz niezliczoną ilością restauracji i małych kawiarenek.

To wszystko prawda, gdzie się nie obrócisz tam restauracja. Całość wkomponowana w piękne stare mury, i gdyby nie to że budynki są odrestaurowane a restauracje raczej nie pasują do XIII czy XIX wieku to przysięgam że moglibyśmy cofnąć się w czasie 🙂

 

Punktem centralnym Starego Rynku jest nie co innego jak Ratusz Staromiejski.

Ratusz Staromiejski

Gotycki budynek odbudowany po zniszczeniach w XVIII w. Główna budowla toruńskiego starego miasta teraz mieści się tam muzeum okręgowe w Toruniu

Na zdjęciu widoczny jest również pomnik Mikołaja Kopernika, który znajduję się tuż przy ratuszu na środku starego rynku, więc teraz parę słów o nim 🙂

Pomnik Mikołaja Kopernika

Nasz astronom, ekonomista, matematyk, duchowny i lekarz doczekał się swojego 2,6 metrowego  pomniku z brązu na środku Starego Rynku w 1853 roku. Największy i najbardziej znany torunianin. Stworzył teorię heliocentryczną, według której to ziemia kręci się wokół słońca a nie na odwrót jak ówcześnie sądzono.

 

Na przeciwko ratusza na rynku staromiejskim wyłania nam się Dwór Artusa o którym zaraz wam krótko opowiem.

Dwór Artusa

Mieszczący się na Rynku Staromiejskim był siedzibą Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej. W 1891r wybudowany po raz 3. Za czasów królów to właśnie tu został podpisany II pokój toruński. Wcześniej był siedzibą teatru miejskiego a po II wojnie światowej dwór należał do uniwersytetu Mikołaja Kopernika.

 

Jak już pewnie zauważyliście wszystko, co wam jak dotąd pokazałam mieście się na starym rynku i to tu na razie zostaniemy.

Jak zaczęliśmy już o pomnikach to troszkę pociągnijmy temat 🙂 Teraz opowiem wam trochę o osiołku który przodem skierowany jest do pomniku Mikołaja Kopernika.

Pomnik osiołka

Figura osła stojąca u zbiegu ulic żeglarskiej i szerokiej na pamiątkę drewnianego pręgierza w kształcie osła miała być karą za cięższe i lżejsze przewinienia dla żołnierzy toruńskich. Osioł, bowiem miał wyostrzony grzbiet na którym sadzano żołnierza a do nóg przywiązywano mu ciężarki ołowiane które miały zwiększyć dolegliwość kary.

 

Następnie dalej pozostając w temacie posłuchajcie o pomniku Flisaka 🙂

Pomnik Flisaka

Drugi najbardziej znany pomnik w Toruniu, przedstawiający fontannę ze statuetką flisaka grającego na skrzypcach otoczonego przez żaby. Pomnik nawiązuje do historii młodego flisaka, który swą grą na skrzypach uwolnił miasto od plagi.

 

Przed wami ostatni pomnik, o którym dzisiaj wspomnę, jest to pomnik przestawiający psa filusia czekającego cierpliwie na swojego pana.

Piesek w pysku trzyma melonik swojego pana profesora Filutka oraz pilnuje jego parasola, opartego o uliczną latarnię.

Pojawiły się również przesądy związane z pieskiem – pociągnięcie jego ucha ma przynieść szczęście, dotknięcie ogona zwiastować wielką miłość, a melonika – powodzenie na egzaminach. Nic dziwnego, że melonik był już kilkakrotnie naprawiany.

 

Kierując się ulicą Piekary dochodzimy do miejsca gdzie stoi słynna krzywa wieża.

Krzywa wieża

Jest to średniowieczna baszta miejska, która stanowi najbardziej popularną budowlę architektoniczną Torunia. Swą nazwę zawdzięcza znacznemu odchyleniu od pionu bo aż 1,46 m. Nie jest ona udostępniania do zwiedzania ponieważ w środku jest miejscem w którym pracują miejscu urzędnicy Toruńskiej Agendy Kulturalnej.

Jesteście ciekawi co mówi legenda o krzywej wieży? 🙂

Jeden z rycerzy zakonnych mieszkający na zamku zakochał się w mieszczce. Spotykali się oni potajemnie w zaułkach toruńskich, lecz mieszkańcy szybko donieśli o tym władzom miasta. Oboje kochanków ukarano, dziewczynie wymierzono 25 batów a rycerzowi kazano wybudować tak krzywą wieżę jak krzywe było jego postępowanie. Do dziś wieża jest miejscem gdzie chętni sprawdzają swoją niewinność. Należy wtedy stanąć plecami przy murze, wyciągnąć ręce do przodu i spróbować pozostać tak przez chwilę.

 

O czym wam chcę jeszcze dziś opowiedzieć? Oczywiście o domu Mikołaja Kopernika 🙂

Dom Mikołaja Kopernika

Dom Mikołaja Kopernika to średniowieczna kamienica, która w drugiej połowie XV wieku należała do rodziny Koperników.

Obecnie wewnątrz tej i sąsiedniej – również gotyckiej – kamienicy mieści się oddział toruńskiego Muzeum Okręgowego noszący nazwę Dom Mikołaja Kopernika. W kamienicy należącej w XV w. do rodziców astronoma zapoznać się można z odtworzonym średniowiecznym układem wnętrz i ich wystrojem z okresu od XV do XVIII wieku. Atrakcją muzeum jest również zlokalizowany w oficynie Domu Kopernika model dawnego Torunia, przy którym prezentowany jest spektakl światło-dźwięk poświęcony młodości toruńskiego astronoma i historii jego rodzinnego miasta w średniowieczu.

 

Gdzie natomiast możemy się wybrać, gdy do Torunia przyjeżdżamy również z dziećmi? Nigdzie indziej jak do muzeum toruńskiego piernika.

Jest to największe muzeum piernika w Europie posiadające również największą kolekcję drewnianych form piernikowych oraz prowadzące najszerzej zakrojone badania na temat historii toruńskiego piernikarstwa. Muzeum piernika mieści się w byłej fabryce pierników należącej do rodziny Weese i można wypiec w nim własny piernik dekoracyjny, który zapewne stanie się świetną pamiątką.

Równie chętnie można iść z dziećmi, choć myślę że dorośli z ciekawości sami mogą się również wybrać do Baju Pomorskiego. Teraz króciutko i o nim 🙂

Baj Pomorski

Teatr lalek działający, od 1946 r. koncentruje się przede wszystkim na sztukach przeznaczonych dla dzieci. Budynek już wyróżnia się samym wyglądem, ponieważ przedstawia otwartą szafę. Spektakle są dla naprawdę dzieci w różnym wieku, więc daje nam to spory wybór i zapewne niezapomniane przeżycie 🙂

Będąc w Toruniu warto również zerknąć na naszą bramę mostową.

Jest to jedna z trzech bram średniowiecznego Torunia. Jej nazwa wzięła się stąd że prowadziła do drewnianego mostu przez Wisłę.

Czym się szczycą torunianie? 🙂 Naszymi pięknymi bulwarami filadelfijskimi 🙂

Skąd ta nazwa? Powstała ona ze względu na naszą współpracę z Filadelfią. Teraz ciekawostka 🙂 W Filadelfii jeden z placów nosi nazwę Trójkąt Toruński.

Bulwary ciągną się wzdłuż Wisły na całej długości murów miejskich i są one nadal jednym z ulubionych miejsc spacerowych.

Już ostatnią rzeczą o jakiej wam dzisiaj opowiem jest nasza równie słynna fontanna Cosmopolis.

Fontanna Cosmopolis 

Jest to fontanna multimedialna. Została uruchomiona 22 czerwca 2008r, czyli jakby nie patrzeć ma już 10 lat. Znajduję się ona na obrzeżach toruńskiej starówki a widowiskowe pokazy fontanny są jedną z najpopularniejszych atrakcji Torunia.

 

Gdzie polecam w Toruniu iść na dobrą kawę i ciasto? 🙂 Mam takie trzy miejsca.

Pierwszą z nich jest kawiarnia Grande Coffee która mieści się na rynku staromiejskim 12 zaraz na przeciwko ratusza. Kawa nie jest tania ale za to bardzo dobra 🙂

Drugim miejscem, jakie z chęcią polecę jest bistro Nicolaus. Mieści się ono na ulicy Mikołaja Kopernika 28 gdzie kawa może jest odrobinę tańsza i równie dobra 🙂

Ostatnie takie miejsce, które polecę jest dla fanów (i nie tylko) popularnego serialu przyjaciele. Na pewno każdy zna 🙂 Nazywa się Central Coffe Perks i znajduję się na ulicy Strumykowej. Nazwa kawiarni znana jest właśnie z tego serialu. Piłam tam najlepszą jak dotąd kawę w moim życiu 🙂 I wcale nie była wybitnie droga 🙂 Także bardzo polecam 🙂

PODSUMOWANIE

Jeśli zastanawiacie się czy warto wybrać się do Torunia, to z czystym sumieniem mogę powiedzieć że tak 🙂 Na pewno nie pożałujecie 🙂